Paris, Paris...

Cześć! Co u Was?

Na sam początek pragnę przeprosić. Za brak notek...Prawie od razu po powrocie pojechałam do Rudek. Potem miałam problemy ze zdjęciami.
Za to teraz, na przeprosiny mam dla Was najdłuższą notkę ever...

~*~

Zacznijmy od tego, że we Francji było bajecznie!

Zwiedziłam między innymi: wieżę Eiffla, Łuk Triumfalny, katedrę Notre Dame, Wersal, Luwr, metro i RER.

Ponadto uczestniczyłam w rejsie po Sekwanie i licznych spacerach po mieście;)

Najpiękniejsza była Wieża Eiffela nocą:

Najbardziej jednak w mojej pamięci zapiszą się… przygody! Codziennie coś się działo;)

1 dzień: Podróż, przewodnik gada niewyraźnie, 3 kontrole w Niemczech

2 dzień: Wysadziło korki w hotelu, o mały włos nie utknęliśmy na stacji metra

3 dzień: 2 osoby się w Paryżu zgubiły (potem znalazły)

4 dzień: dłuuugie podróże metrem i  RER - em, Adrian wpada na bramkę

5 dzień: Śmierdząca toaleta w autokarze, 2 kontrole nocne w Niemczech

6 dzień: 3 godziny czekania na bus do Kielc

Czymże byłaby wycieczka bez nowych znajomości i ciekawych osób?

A było ich dużo oj dużo!

Dlatego teraz chciałabym pozdrowić:

Mojego kolegę Konrada

Panią Halinkę – świetną artystkę z poczuciem humoru

Pana Józefa i Adriana – dzięki którym mogłam zobaczyć Paryż nocą

Dominikę – szkoda, że byłyśmy na 2 różnych wycieczkach

No i oczywiście:

Pana pilota – szalonego Ryszarda xD

~*~

A teraz czas na pamiątki!

Na pierwszy ogień pójdą zdjęcia:

 Moulin Rouge: 

 Deszczowo...

 Prosto z Wieży Eiffla:

Luwr...

 Most Miłości...

Co sobie kupiłam?
Niedużo, bo we Francji są bardzo wysokie ceny...
Jednakowoż jakieś pamiątki muszą być:

Kolczyki:

Czekolady:

~*~

Czas na muzykę!

Dzisiaj jedna z najlepszych piosenek Green Daya. Oto Last of the American Girls:

Na koniec pozostaje mi tylko Was pozdrowić i życzyć przyjemnej nocy!

Papatki!